Baśń o grubym Masiusiu

„Nie potrzebujesz akceptacji innych. Potrzebujesz własnej akceptacji”


Tam, gdzie rwąca Wisła spotyka się z bystrą i jasną Odrą, rozciągały się olbrzymie tereny zamieszkiwane przez Chudoludów. Wśród nich, w samym centrum wioski, w drewnianej chatce mieszkał Masiuś. Jako jedyny z całego ludu był… Gruby.
Gruby Masiuś był rudym, zawsze uśmiechniętym chłopcem. Miał 15 lat. Gruby Masiuś zawsze pomagał innym. Staremu drwalowi pomagał przynosić z lasu drzewo, piekarzowi codziennie przynosił mąkę z młyna z pobliskiej wioski. Mimo, że był bardzo pomocny, nie był lubiany przez to, że był gruby. Wioskę zamieszkiwała też rodzina praczy, która miała córkę Tomikę. Tomika miała długie blond włosy. Nosiła różowe sukienki oczywiście była chuda. Tomika miała tyle samo lat co Gruby Masiuś, chodzili więc razem do klasy. Spędzili każdą wolną chwilę. Razem bawili się, rozmawiali, uczyli. Grubemu Masiusiowi bardzo podobała się Tomika. Tomika też się kochała w Masiusiu. Jednak jej rodzice byli przeciwnik ich przyjaźni. Gruby Masiuś każdego wieczora rozmyślał o tym jak byłoby cudownie być chudym. Pewnego dnia spacerując, zobaczył coś drewnianego wystającego z ziemi, okazało się, że była to tablica z mapą, której wynikało, że za rzeką mieszka czarodziejka. Nie wahał się ani minuty i od razu wyruszył w drogę. Szedł dzień i noc, aż doszedł do jej domu. Gdy doszedł do środka było mu zimno, więc czarodziejka poczęstowała go magiczną herbatką. Gdy wypili, Gruby Masiuś opowiedział jej o swoim problemie. Czarodziejce zrobiło się żal Grubego Masiusia i przypomniała sobie, że zna przepis na sok, który trzeba pić codziennie rano, by być chudym przez cały dzień. Gruby Masiuś bardzo się ucieszył. Gdy wychodził, czarodziejka powiedziała mu, że jak sok się skończy to wystarczy, że dotknie palcem fiolki i powie: „sdminardaj” to wtedy fiolka się napełni.
Gruby Masiuś był bardzo szczęśliwy i wrócił do domu akurat na śniadanie. Przez moment się zawahał ale później od razu się napił magicznego soku. Już po chwili poczuł, że coś zaczyna się z nim dziać. Pobiegł do łazienki i zobaczył, że… jest chudziutkim, dalej rudym chłopcem. Stał się chudy, ale to nie była jedyna zmiana. Wszyscy, gdy go zobaczyli w szkole, byli zachwyceni jego wyglądem. Tylko Tomika była podejrzliwa. Czuła jakby to nie był już ten sam Masiuś. I faktycznie, Gruby Masiuś stał się zarozumiały, nie pomagał już innym. Wszyscy odczuli zmianę Masiusia i było im głupio, że tak się zachowali. Tomika postanowiła, że odwiedzi Grubego Masiusia, jednak go nie było. Zobaczyła na stole fiolkę, a na niej numer telefonu do czarodziejki. Po długiej rozmowie czarodziejka przypomniała sobie o skutkach ubocznych napoju. Fakt, człowiek chudnie ale staje się niemiły. W tym czasie do domu wszedł Masiuś. Był bardzo zdziwiony widokiem  Tomiki. Długo rozmawiali. W końcu Tomika przekonała Grubego Masiusia, że dużo lepszy był stary Masiuś.
Następnego dnia, gdy cała wioska dowiedziała się co się wydarzyło, postanowiła przeprosić Grubego Masiusia. Czuli się wspólnie winni tej sytuacji. Przecież mimo tego, że Masiuś był gruby bardzo go lubili. Bo najważniejsze jest to, jacy jesteśmy a nie to jak wyglądamy.

#basn_o_Grubym_Masiusiu  
#kreatywna_szkola
#basnie
#uczniowie_pisza
#bo_najwazniejszy_jest_moral
#czytanie_uczy
#pisanie_pobudza_wyobraznie

Komentarze

Popularne posty