Coco Loco - film dla całej rodziny

Fajny, zaskakujący, rozczulający, pełen ciekawych scen. Taki właśnie był film, o którym wam dzisiaj opowiemy!

Byliśmy w kinie na naprawdę interesującym filmie pod tytułem ,,Coco’’. Gdy doszliśmy do kina i zdjęliśmy z siebie kurtki usiedliśmy w Sali kinowej. Już się miał zacząć seans, gdy wszedł na scenę renifer ( przypuszczam, że Rudolf ) z ciągnącym za rękę bałwanem. Kazali nam wstać i klaskać w rytm muzyki, robić młynki rękami i przykładać ręce do policzków imitując spanie. Paniom i szóstoklasistom się to nie za bardzo podobało. Gdy skończyliśmy ten cyrk z machaniem, to usiedliśmy sobie i zaczął się seans.

Głównym bohaterem był Meksykański chłopiec o imieniu Miguel, który mieszkał w starym domu razem ze swoją babcią, prababcią o mieniu Coco, mamą, tatą, dwoma wujkami, kuzynką i ciocią. Chłopiec kochał muzykę, ale rodzina jej nienawidziła oprócz prababci Coco, ponieważ jej ojciec był muzykiem, i wyjechał za karierą ze swoim kumplem. Obaj grali na gitarze, ale tylko jej ojciec pisał piosenki. Gdy stęsknił się za rodziną i postanowił wyjechać, to…

Resztę obejrzycie sami😄

POLECAM!!!👍